Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wSPAniała Sobota. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wSPAniała Sobota. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 2 czerwca 2013

wSPAniała Sobota: SPA w domu

Witajcie :)

wiele z nas jest zapracowanych, a jak już mamy dzieci, to wcale nie ma na nic czasu... ( stąd też niewielkie opóźnienie posta - dzień dziecka),  nie mówiąc już o samotnym, relaksującym wyjeździe do SPA... a nawet jeśli jest czas, to nie zawsze są pieniądze...

Mam dla Was alternatywę - SPA we własnej łazience, prawie darmo i bez wyjeżdżania... :D

 Potrzebujecie tylko wanny* i kilku drobiazgów...

*w razie braku wanny patrz koniec posta






Najpierw przygotowujemy otoczenie - w moim przypadku oznaczało to usunięcie wszystkich kosmetyków z półki przy wannie i ustawienie tam świeczek oraz niezbędnych SPA-sprzętów



Następnie wsypujemy do wanny sól (najlepiej morską - tu mój nowy nabytek z Biedronki)


W czasie gdy wanna napełnia się wodą robimy sobie herbatkę ziołową - tu mieszanka "SlimFigura - Spalanie" Herbapolu:


Tak więc herbatka się parzy, woda leje, a my robimy masaż całego ciała szczotką - pobudzamy krążenie i zwalczamy co tam trzeba oraz przygotowujemy skórę na dalsze przyjemności. (Masaż zawsze do serca, czyli od kostek i nadgarstków do środka ciała.) W razie braku szczotki można masaż zrobić dłońmi - zasada ta sama.


Po masażu wchodzimy do wanny, nakładamy na wilgotne włosy maskę, na twarz również (oczywiście inną ;P ) a na oczy płatki bawełniane nasączone ciepłym rumiankiem (lub plasterki ogórka). Popijamy herbatkę i w takim stanie relaksujemy się do czasu aż albo nam się znudzi, albo nas coś wyrwie z tego przyjemnego stanu. Potem zaczynamy kolejny stopień.

 







  Złuszczamy i myjemy, zmywamy maseczki, ścieramy piety. Ja robię też jeszcze peeling, ale dla suchej skóry nie polecam - jeśli robiłyście masaż szczotką - może podrażnić skórę.

 




Po tych wszystkich zabiegach płuczemy włosy, twarz i całą resztę aby pozbyć się soli. Mam wrażenie, że samoopalacz mógłby nie reagować z nią zbyt dobrze.

Następnie, gdy już się wytrzemy i przeschniemy oraz dopijemy herbatkę, nakładamy ulubiony samoopalacz lub balsam do ciała (tu mój najnowszy ulubieniec - recenzja wkrótce). Teraz już powinnyśmy być zrelaksowane, a nasza skóra niedługo zacznie wyglądać jak po urlopie. :)

 







* W przypadku braku wanny można wykonać masaż - peeling olejowo-solny. Nacieramy nim całe ciało i wchodzimy pod prysznic. Następnie nakładamy maseczki, płatki na oczy i siadamy wygodnie opatulone w ręcznik lub szlafrok. W takim przypadku można też nałożyć maskę na stopy lub je wymoczyć w misce z ciepłą woda i dodatkiem soli, czy innego specyfiku. Po jakimś czasie zmywamy z siebie specyfiki i nakładamy samoopalacz.

Tak właśnie wygląda domowe SPA w moim wykonaniu...
A w waszym?



Love,
Nika


 

sobota, 25 maja 2013

wSPAniała Sobota: maseczka Minerały Morza Martwego (Avon)

Witajcie w nowym cyklu: wSPAniała Sobota!!! Jak sama nazwa wskazuje, będę się zajmować kosmetykami do ciała, czyli trochę takie domowe SPA...

Na pierwszy ogień pójdzie moja ulubiona maseczka - Avon Spa - minerały Morza Martwego:



Pojemność: 75 ml
Cena: od 9,99 do ponad 25 zł, zależnie od katalogu
Zapach: przyjemny, ale trudny do określenia (z założenia: morski?)
Konsystencja: gęsta, szare mazidło
Wchłanianie: prawie zerowe (to dobrze), zawiera m.in. glinkę kaolinową
Czas: od 10 do 15 minut 
Nakładanie: jak bardzo gęsty krem, nakładamy na 10 - 15 minut, a następnie zmywamy wodą
Na: twarz i dekolt (jeśli w kąpieli, to nakładam też na dekolt, normalnie tylko twarz z pominięciem okolic oczu)
Działanie: (wrażenia subiektywne) poprawia koloryt, skóra robi się gładsza i miękka, odżywiona, pory wydają się mniejsze, skóra oczyszczona
Które opakowanie: chyba 3., ciągle do niej wracam



 


Ja czekam, aż troszkę przeschnie (ok 15 minut) - mam wrażenie, że wtedy są najlepsze rezultaty - lub w kąpieli, w zaparowanej łazience...

Znacie tę maseczkę? Lubicie, czy nie?

Love,
Nika