Pokazywanie postów oznaczonych etykietą handmade. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą handmade. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 września 2012

Jedzeniowe odkrycie z Real'a i domowe Sushi

Witajcie :)

Na zakupach często zaglądam do strefy ze "zdrowym" jedzeniem. Nie zawsze znajduję tam coś, czego szukałam, ale kupuję m.in mleko sojowe (z uwagi na alergię na mleko). W tym tygodniu dokonałam swoistego "odkrycia". Znalazłam na półce całkiem nowy dla mnie produkt - napój sojowy z sokiem. DO wyboru jest kilka smaków (m.in. pomarańcz i ananas). Ja zdecydowałam się na pomarańczowy. Pycha. Aż się zaczęłam zastanawiać, dlaczego wcześniej nie wpadłam na to, żeby zmieszać mleko z sokiem... :)







Domowe Sushi:

Ponieważ u mnie w domu nie wszyscy są zwolennikami surowej ryby, a ja nie lubię wydawać kupy pieniędzy na specjalistyczne zestawy do sushi, więc do mojego domowego sushi użyłam:

- ryż (Halina do gotowania w woreczkach)
- łosoś wędzony na ciepło (w dzwonkach)
- wodorosty Nori Oishii (około 10 zł za 8 sztuk)
- ocet ryżowy (który i tak kupuję do innych potraw)
- Wasabi (gotowy w tubce - około 11 zł)

Ugotowałam ryż w torebce (aż się rozkleił) i przestudziłam. Wymieszałam z niewielką ilością octu ryżowego. Rozłożyłam na glonach. Na tym, z brzegu ułożyłam kawałki łososia i wasabi. Zwilżyłam brzegi Nori a następnie zwinęłam. Instrukcja była też na opakowaniu Nori. I wyszło tak jak na zdjęciu (tu bez Wasabi bo to wersja dla małej). Jeśli zostawi się więcej wolnego od ryżu miejsca na końcu Nori, nie wychodzi w środku taki ślimaczek oczywiście. :) Sushi można też robić z ogórkiem, marchewką, paluszkami krabowymi czy z czym tam się chce. Tradycyjnie polewa się je sosem sojowym, ale ja za nim nie przepadam. Smacznego!


A spod Sushi wygląda Nemo... Hmmm...

Do następnego razu...

Nika








sobota, 11 sierpnia 2012

Kwiaty we włosach... a może nie tylko?

Jak już pisałam, kupiłam kwiaty do włosów w H&M...

H&M 9.90 (na pewno w hurtowni pasmanteryjnej są podobne tańsze)


broszka i spinka w jednym


Można ich używać jako spinek i jako broszek... ale czy koniecznie do włosów?
Poza standardowymi zastosowaniami wymyśliłam jeszcze takie:

 
zwykła, cienka opaska

z jednym kwiatkiem...
a może z dwoma? - jak nam się podoba, tak przypinamy
 
proste klapki "japonki" za 5 zł - kupiłam żeby chodzić po domu i z dzieckiem na spacer

a może z kwiatkiem?




do upięcia obrusa (kupiłam 2 paczki - 4 kwiatki) - i obrus nie zjedzie ze stołu nawet na dworze

dekoracja w mojej sypialni

a może tak lepiej?


A wy? Używacie przedmiotów na różne sposoby?

Do zobaczenia kolejnym razem...

Nika






poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Robimy kolczyki - DIY

W Anglii kupiłam jeszcze jedną rzecz - bransoletkę z koralikami Swarovskiego i szkłem "murano". Była ręcznie robiona przez panią w Lacock. Strasznie mi się spodobała (tak bardzo, że zapłaciłam za nią 6 Funtów) więc ją kupiłam. Niestety nie było tam żadnych kolczyków, więc kupiłam tylko koraliki i postanowiłam kolczyki zrobić sama.



Bransoletka z Lacock

koraliki Swarovski

To, co nam będzie potrzebne


Potrzeba:
-koraliki mieszczące się na łańcuszek
-łańcuszek (np posrebrzany) 2 x 7 cm
-małe srebrne koraliki zaciskowe ("zaciski" mieszczące się na łańcuszek)
-2 bigle (haczyki do kolczyków
-2 tulipanki albo łapaczki (tego użyłam - "chłopczyki")
-obcążki do cięcia i zagniatania (nie muszą być specjalne - pożyczone od taty albo chłopaka wystarczą)



Obcinamy 2 równe kawałki łańcuszka (mój 7 cm)

zaciski

zaciski zagniatamy na jednym końcu obu kawałków łańcuszka

łańcuszki przekładamy przez łapaczki tak, aby "zagniecione" końce schowały się w łapaczkach

zamykamy łapaczki

nakładamy bigle i zaginamy górną część łapaczek

nakładamy koraliki

końce zabezpieczamy zaciskami

i gotowe :)

mój komplecik
kolczyki


a tak wyglądają na uchu :)

Takie kolczyki to łatwizna, można je zrobić w dowolnej długości i dopasować do każdego stroju. Są niedrogie (w zależności od koralików) i można je też zrobić na żyłce jubilerskiej. Myślę, że można się zmieścić w 5 złotych razem z koralikami. Materiały są dostępne w wielu pasmanteriach (np w Galerii Mokotów w Warszawie) i na internecie (allegro).

Miłego próbowania :)

Do zobaczenia następny razem...

Nika





niedziela, 24 czerwca 2012

Opaska - DIY - Zrób to sama

Zainspirowana wszechobecnymi opaskami z kwiatami postanowiłam zrobić sobie taką opaskę.

Oto, co jest potrzebne:
- Taśma na opaskę - najlepiej dość sztywna
- Cienka gumka do włosów w kolorze taśmy lub podobnym
- Koronka lub inny materiał na kwiat
- Duży guzik, broszka, koralik itp na środek kwiatka
- Klej do tkanin lub ewentualnie kropelka - ja polecam HT2 guttermann - klei wszystko ale nie palce
- Nici w kolorze kwiatka i igła
- Nożyczki

Najpierw zajmiemy się bazą opaski:
- końcówkę taśmy zaginamy i wklejamy w nią gumkę do włosów
- odmierzamy odpowiednią długość taśmy, obcinamy i wklejamy gumkę do włosów analogicznie z drugiej strony taśmy tak, że powstaje opaska (trzeba pamiętać o tym, że gumka też ma swoje centymetry ;P )





Teoretycznie można to tak zostawić, np jeśli mamy jakąś szczególnie ładną taśmę. Ja jednak chciałam coś bardziej interesującego i letniego, postanowiłam więc zrobić jeszcze kwiat.

Na kwiat potrzebowałam koronki bawełnianej (w kremowym odcieniu). Koronkę zmarszczyłam w ręce składając jeden brzeg na zakładkę. Przeszyłam po środku nicią w kolorze koronki i zszyłam brzeg po obcięciu.



Następnie przyszyłam na środek guzik w kolorze taśmy bazowej. Można oczywiście przyszyć tam cokolwiek się chce, np. koraliki lub cekiny tak aby opaska tworzyła całość :)


Następnie przyszyłam tak powstałą ozdobę do opaski i jeszcze dodatkowo podkleiłam ją moim klejem.


I tak powstała moja opaska z kwiatem...

Opaska z kwiatem - produkt gotowy :)


Mam nadzieję, że mój pomysł Wam się spodobał. Zapraszam do spróbowania i komentowania :)

Pozdrawiam, i do zobaczenia następnym razem... :)


niedziela, 10 czerwca 2012

Jeansy - recycling - część I





 Co można zrobić ze starymi jeansami? Wyrzucić?  Niekoniecznie...
Ja postanowiłam je przerobić na coś innego...
Na pierwszy ogień poszło coś przydatnego na co dzień - pokrowiec na mojego netbooka :)

Do tej pory po prostu wrzucałam go do torby ale zauważyłam, że zaczął się trochę rysować...



A więc do dzieła:

1. Przykładam netbooka do spodni i sprawdzam ile materiału potrzebuję.

2. Odcinam materiał nogawki z małym naddatkiem na szycie.



3. Obracam materiał na lewą stronę i szpilkami łączę materiał (z netbookiem w środku)



4. Zszywam materiał pod szpilkami (ja zszywałam ręcznie ściegiem "za igłą")



5. Po zszyciu obracam na prawą stronę i znów mierzę "lapka" i obcinam materiał z boku



6. Przewracam znowu na lewą stronę, łączę materiał szpilkami, odcinam nadmiar materiału i zszywam.




7. Ponieważ spodnie były nierówne u góry musiałam zrobić małe zagięcie i je przyszyć - za mało na zapięcie. Można by też zrobić zapięcie na rzep lub suwak, ale ja nie chciałam.



Gotowy pokrowiec - przód

Gotowy pokrowiec - tył


Mam nadzieję, że mój pomysł Wam się spodobał... zapraszam do wypróbowania :) naprawdę warto przerabiać ubrania - jest taniej i ma się coś niepowtarzalnego :)





Do zobaczenia następnym razem...