wtorek, 2 kwietnia 2013

Jak sobie radzić z tą paskudną zimą...

Witajcie!

Czy Wy też macie tak dosyć tej zimy? Nie pamiętam, żeby trwała tak długo... A Wy?

W każdym razie postanowiłam pomyśleć, jak sobie z nią radzić, żeby jakoś przetrwać i nie wpaść w depresję spowodowaną brakiem słońca (sezonowe zaburzenie afektywne

Po pierwsze: Kolory
Otaczajmy się pięknymi kolorami wiosny i lata: w kuchni papryka i pomarańcze, na ubraniach i dodatkach wściekłe róże i inne nasycone kolory, kwiaty i wzory zamiast gładkich i czarnych tkanin.



Po drugie: Joga i spacery 
Tlen i aktywność fizyczna polepszają nastrój i poprawiają krążenie a także działają kojąco na nerwy. Proste ćwiczenia jogi można znaleźć na przykład tutaj. Od razu mówię, że nie mam tu na myśli całej filozofii jaka jodze towarzyszy, a jedynie ćwiczenia, które doskonale relaksują i rozciągają ciało oraz wpływają korzystnie na pracę organizmu.
 

Po trzecie: Jedzenie
Jemy cytrusy ( bo witamina C oczyszcza organizm z toksyn a ich zapach poprawia samopoczucie) i inne owoce (bo cukier w nich zawarty uwalnia się powoli i nie powoduje huśtawek poziomu cukru - ani nastroju). Tu również ważne są kolory - jedzenie powinno być nie tylko zdrowe i zbilansowane, ale także ładnie wyglądać

Po czwarte: Picie
Pijemy dużo wody i soków (ale uwaga na cukier) najlepiej świeżo wyciskanych lub bez dodatku cukru. Woda wypłukuje toksyny z organizmu i jeśli jest mineralna dostarcza odpowiednich ilości np. magnezu i wapnia (ja uwielbiam MUSZYNIANKĘ) :)


zdjęcie ze strony producenta

Po piąte: Pielęgnacja i zapachy
Dbamy o ciało i twarz. Przy takiej pogodzie - przynajmniej w moim przypadku - jest to strasznie trudne. Jak myślę, że mam się zwlec z łóżka godzinę wcześniej, żeby poćwiczyć rano i jeszcze zrobić makijaż... Ale na prawdę warto... Makijaż powoduje, że wyglądamy na mniej zmęczone, a to z kolei wpływa na to jak same siebie widzimy i to jak się czujemy. Warto też zainteresować się aromaterapią i otaczać się zapachami, które sprawiają, że czujemy się lepiej. To sprawa indywidualna. Dla mnie najlepsza jest wanilia i cynamon, a także cytrusy i goździki. Sprawiają, że od razu jest mi cieplej.


To moje sposoby na przetrwanie... A Wasze?


Nika



1 komentarz:

  1. świetny post ! ja po prostu staram się myśleć pozytywnie , mimo niechęci do wszystkiego choć chwilę poćwiczyć to zawsze poprawia krążenie i mimo zmęczenia dodaje energii ...no i herbatka z cytrynką i miodem - cudownie rozgrzewa <3

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie zapraszam do zostawiania komentarzy :) Jeśli macie jakieś pytania, z pewnością na nie odpowiem :)