Nareszcie przyszła moja paczuszka z Konad'u. Napiszę o niej więcej w najbliższym czasie. Dzisiaj pokażę tylko wzorek. Zrobiłam ciemno-granatową bazę, matowy lakier z Inglot'a nr 710. Na to stemple Konad (płytka m57 i lakier Princess kol. coral blue). Liczyłam na to, że będzie bardziej widoczny, a tak jest subtelny i delikatny, chociaż nadal jestem zadowolona. Wydaje mi się jednak, że do osiągnięcia efektu, o jakim myślałam powinnam była zamówić jaśniejszy kolor. Wydaje mi się też, że trochę inaczej wychodzą na błyszczącej bazie. Jak myślicie?
Do następnego razu...
Nika
Bardzo fajnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńjuż się zaczęłam przyzwyczajać :)
Usuńśliczne paznokietki
OdpowiedzUsuńświetny efekt , jeśli ozdoby na paznokciach to właśnie takie ! wyważone i nie miażdżące po oczach :P
OdpowiedzUsuńJa czasem lubię, jak dają po oczach, ale to zależy do czego i na jaką okazję :)
Usuńmi się podobają, delikatne i nietypowe :))
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo :)
http://whatilovethemostinside.blogspot.com