poniedziałek, 29 października 2012

Paznokciowy Poniedziałek? Zdobienie a pierścionki.

Dzisiaj (tak niestety wyszło) Paznokciowy Piątek w poniedziałek.

Lubię zdobione paznokcie, ale nie wszystkim jest wszystko jedno czy zdobienie pasuje im do biżuterii, czy nie. Jak więc dobrać zdobienie do biżuterii albo biżuterię do paznokci? Ja dobieram kolorem lub elementami zdobienia... A Wy?











Do następnego razu...

Nika


sobota, 20 października 2012

Paznokciowy Piątek: Magnetyczne Editt

Dzisiaj znowu P.P. w sobotę... nie cierpię nie mieć czasu :(

Chciałabym Wam przedstawić bardzo tanie lakiery firmy Editt - u mnie ("na wiosce") od 2 do 8 zł. Nie wiem jeszcze jak się trzymają, ale od wczoraj na razie jest dobrze.

Lakiery Editt - magnetyczne

Te, o których będę pisać dzisiaj, są magnetyczne. Kupiłam je dla płytek, ale kolory też nie są złe. Jest tylko jeden problem - na brązie i rudym z jakiegoś powodu nie widać wzorków. Na czerwieni i niebieskim wychodzą bardzo ładnie (czego zdjęcie jednak nie oddaje). Jak znajdę chwilkę, to zrobię jakieś pazurki z magnetycznymi wzorami.


płytki magnetyczne Editt

wzory na paznokciach - niebieski jest najlepszy, chociaż i kratka daje radę


Lubicie lakiery magnetyczne?


Do następnego razu...


Nika




piątek, 12 października 2012

Paznokciowy Piątek: Granatowa Kratka



Ten wzór jest oparty na czymś, co już Wam pokazywałam w innym P.P.



Ponieważ miałam mało czasu, w pośpiechu nie udało mi się go zrobić tak ładnie i postanowiłam go trochę zmienić, żeby ukryć niedociągnięcia. I oto co wyszło:




A wy też próbujecie zamaskować błędy? Czy malujecie od nowa?
Do następnego razu...

Nika





piątek, 5 października 2012

Paznokciowy Piątek: Pielęgnacja dłoni na chłodniejsze dni



Zdecydowanie mamy już jesień. Wraz z nią przyszły deszcze, wiatr i ogrzewanie w autobusach. Dłoniom nie pomaga też klimatyzacja. Latem przeważnie dłonie nie są aż tak przesuszone i narażone na częste zmiany temperatury, nie trzeba więc o nie specjalnie dbać i poza drobnymi zabiegami pielęgnacyjnymi można „dać im spokój”. Jesienią i zimą sprawa ma się inaczej. Skóra na wierzchu dłoni ma bardzo niewiele gruczołów łojowych. Opalona po lecie łatwiej się przesusza i jest bardzo wrażliwa na wiatr i częste zmiany temperatury otoczenia. Jak więc o nią dbać, aby zapobiegać nieprzyjemnemu przesuszeniu i przygotować skórę na zimę? To proste... 

1.
Rękawiczki – cienkie, materiałowe lub skórzane – zakładamy gdy tylko jest chłodniejszy dzień. Trzeba pamiętać, że zakładamy je zanim wyjdziemy z budynku czy autobusu, ale zdejmujemy w pomieszczeniach (w autobusie też). W ten sposób nie przegrzewamy ani nie wychładzamy nadmiernie skóry i nie wystawiamy jej na ciągłe zmiany temperatury. Chronimy ją także przed zimnem i wiatrem.

Rękawiczki skórzane po około 15 zł w sieciach Real, Carrefour itp


2.
Krem – nakładamy na dłonie codziennie, zwłaszcza wieczorem, przed pójściem spać, ale także po zmywaniu naczyń i myciu rąk, jeśli wiemy, że nie będziemy ich zaraz znów moczyć. Ja smaruję dłonie także niedługo przed wyjściem i założeniem rękawiczek, ale tak, żeby krem zdążył się wchłonąć.
Dobre są kremy natłuszczające, odżywiające,  z gliceryną, o gęstej konsystencji. Złe wszelkie kremy nawilżające o lekkiej konsystencji (przy bardzo zimnej pogodzie mogą rozszerzać pory i naczynka przez co mogą powodować jeszcze większe problemy z przesuszaniem).

Moje ulubione kremy na zimę

3.
Maska – przynajmniej raz w tygodniu - ja stosuję na noc czasem z rękawiczkami bawełnianymi (albom krem pod rękawiczki, ale generalnie nie lubię w nich spać.

maska do rąk Ziaja - świetnie odżywia i nawilża

Bawełniane rękawiczki

4.
Peeling - przed maską, tak naprawdę dobry jest każdy, nawet taki do twarzy, jeśli nie mamy nic innego. Można też umyć dłonie płatkami owsianymi albo zrobić peeling cukrowy czy kawowy, ale generalnie lepsze są delikatne peelingi.


Mam nadzieję, że te informacje Wam się przydadzą...

Do następnego razu...

Nika



 

środa, 3 października 2012

Ulubieńcy Września


Witajcie,

I znów przyszedł czas na podsumowanie miesiąca. Powrót do pracy spowodował, że tym razem wybór tego, czego używałam był uzależniony od wygody i szybkości użycia oraz trwałości i wytrzymałości na warunki atmosferyczne.

1.
Spray do stylizacji na ciepło Wellaflex
Zużywam już drugą butelkę. W lecie w zasadzie z niego nie korzystałam, ale teraz, kiedy pogoda się pogorszyła, jest bardziej wietrznie i mokro używam go prawie codziennie. Spray ułatwia stylizację i zwiększa objętość włosów nie pusząc ich przy tym. Unosi włosy u nasady i sprawia, że fryzura świetnie się trzyma. Nie ma też zapachu typowego żelu w sprayu, jakiego używałam dawno temu. Nie obciąża i nie wysusza moich włosów.

 

2.
Cienie trio Rimmel
Kupiłam je w zeszłym roku w zimie. Są wygodne, bo rano nie mam czasu na wybieranie kolorów, a one ograniczają ten wybór do minimum. Kolory są bardzo „dzienne” i pasują do każdego stroju. W razie czego można zawsze spojrzeć na „ściągę” z tyłu opakowania, aby dowiedzieć się, jak wykonać lub urozmaicić makijaż.



 

3.
BB cream Maybelline
(Recenzja  wkrótce)
Szybko się nakłada, w sam raz na rano do szybkiego makijażu dziennego.

 

4.
Tusz wodoodporny Wibo
(Recenzja wkrótce)
Nie jest wprawdzie bardzo wodoodporny, ale wytrzymuje do wieczora.

 

5.
Clinique Blemish Solutions i Miraclear (Konad)
(Recenzja z eksperymentem wkrótce)
Czyli oczyszczanie – rano sam Clinique, wieczorem z Miraclear




Do następnego razu...


Nika